Abstract
W artykule przedstawiony został casus jednego z zakonników Kościoła Katolickiego. Zdaniem autora przypadek ten dobrze ilustruje realia, w jakich przyszło żyć duchowieństwu w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wojciech Kloc, ze Zgromadzenia Braci Albertynów, prowadził handel dewocjonaliami w celu zarobienia pieniędzy na remont dachu domu zakonnego. Z tego powodu został zatrzymany przez milicję przed jednym z kościołów w Kędzierzynie (powiat kozielski), gdzie odebrano mu dewocjonalia, którymi handlował oraz pieniądze, które przy nim znaleziono. Czyn, którego się dopuścił zakonnik, został zakwalifikowany jako przestępstwo w świetle ustawy z 1958 r. o zezwoleniach na wykonywanie przemysłu, rzemiosła, handlu i niektórych usług przez jednostki gospodarki nieuspołecznionej. Sąd Powiatowy w Koźlu skazał brata Wojciecha Kloca na karę grzywny, nakazał pokrycie kosztów sądowych, a także orzekł przepadek dewocjonaliów na rzecz Skarbu Państwa. Artykuł oparty został na materiałach archiwalnych zgromadzonych w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej.