Abstract
Artykuł stanowi przede wszystkim propozycję nowego odczytania Tajemnicy lorda Singelworth w kontekście Norwidowskiej antropologii z jednej, a tła historyczno-kulturowego z drugiej strony. Rozumienie „czystości” przez Norwida, niewolne od inspiracji ewangelicznych, wchodzi w ciekawe zależności z realiami, w których przyszło funkcjonować nie tylko samemu poecie, ale też bohaterowi jego zagadkowej noweli. Odczytanie Tajemnicy lorda Singelworth skupia się wokół obrazu lotu balonem, z którego lord – wedle tej interpretacji, nieodosobnionej zresztą w norwidologii – zrzuca papier zawierający treść natury fizjologicznej. Scena ta umieszczona zostaje w kontekście innych literackich lotów balonem, a także – w związku z ekscentrycznym zachowaniem lorda – skonfrontowana z manifestacjami dziwności, jakie w Paryżu XIX wieku urządzał przyjaciel Baudelaire’a, Philoxène Boyer. Singelworth wypada zatem na jednego z ciekawych dziwaków literatury dziewiętnastowiecznej. Jednocześnie pozostaje jedną z figur, w związku z którymi przywołać można – wyprowadzone w artykule – norwidowskie prawo inwersji.